menu

środa, 30 października 2013

✎ Miesiąc do porodu - pakowanie torby do szpitala.

Zaczynamy odliczanie!
Do oficjalnego terminu porodu został miesiąc! Zaledwie miesiąc! 31 dni! Albo mniej! Dziś rano, gdy to do mnie dotarło od razu dostałam powera do generalnego sprzątania. Dziś był czas naszego pokoju i stworzenie miejsca na wszystkie pierdułki dla dziecka, bo do tej pory leżakowało to w pudłach. Muszę przyznać, że w tym małym mieszkanku było trudne zorganizowanie takiego miejsca, ale się udało. :-D Pozostaje jedynie pomalować i rozłożyć łóżeczko, które wczoraj przyszło.
Przy okazji tych porządków spakowałam w końcu torbę do szpitala! Przynajmniej w większości, bo paru rzeczy jeszcze brakuje. Torbę zapięłam bez większych problemów, no ale trzeba dołożyć tam między innymi pieluchy i chusteczki nawilżane więc później może być z tym problem. :-)



Spakowałam:

-szlafrok
-koszule nocne do karmienia x2
-kapcie
-klapki pod prysznic
-2x cyckonosze do karmienia
-3x skarpetki


-ręczniki (mały i duży)
-dwie pieluchy tetrowe
-podkłady poporodowe
-poporodowe majtki jednorazowe
-podkłady na łóżko
-wkładki laktacyjne
-papier toaletowy


-kubek
-sztućce
-poduszka mała
-herbatka na laktacje
-smoczek dla Młodego


-kosmetyczka
-miniaturki (pasta do zębów, krem do rąk, dezodorant w kulce, żele pod prysznic, płyn do higieny intymnej, mydło w płynie, szampon do włosów)
-szczoteczka do zębów
-pomadka ochronna nawilżająca
-chusteczki odświeżające i antybakteryjne
-gumka do włosów
-wsówki do włosów
-maść na odparzenia Bepanthen
-tantum rosa
-lewatywa enema


I tak to wygląda. :)
Tak jak już pisałam brakuje pieluch i chusteczek nawilżanych, a poza tym dokumentu tożsamości, karty ciąży, badań, wody mineralnej, komórki i ładowarki. W naszym szpitalu ubranek dla dziecka nie trzeba mieć. Muszę jeszcze tylko przygotować ubrania dla siebie i dziecka na wyjście ze szpitala i pokazać mężowi, żeby wiedział. :-)

***

UWAGA!
Wybraliśmy w końcu wózek! 
Teraz pozostaje iść do sklepu i go zakupić... ale kiedy? Hmm... :-D

Carera Camarelo


50 komentarzy:

  1. Gratuluję spakowania torby :) a wózek ciekawy ;)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. :) no ja miesiac przed juz dawno mialam spakowana torbe hehe ale pozniej przepakowywalam ciagle ;) a pampersy o chusteczki spokojnie w reklamowke najwyzej wlozysz :) no to juz teraz z gorki.... szybko zleci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam, że pampersioki najwyżej do reklamówki pójdą. :)

      Usuń
  3. O kurcze ja połowy tego nie miałam ze sobą dla siebie a dla dziecka nie miałam nic :) Rodziłam w prywatnej klinice i miałam zapewnione praktycznie wszystko oprócz piżamy, kapci i przyborów toaletowych oraz ręcznika (a jakbym ręcznika nie wzięła to też by mi dali). Jedyne dla szkraba co było mi potrzebne to fotelik samochodowy na wyjście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jak prywatna klinika to się nie dziwie, że tak niewiele trzeba było mieć ze sobą. Zazdroszczę. :)

      Usuń
    2. Bardzo bałam się szpitala ( mój nie ma najlepszej opinii) a tam musiałam zapłacić tylko albo aż 1300 zł - 4 lata temu.

      Usuń
  4. Fajniutki ten wózeczek. Maleństwo będzie śmigać w niezłej furze :D
    Co do szpitalnej torby... Powtarzam to wszystkim, więc powtórzę i Tobie - najlepsze majtki są te z siateczki. Dlaczego? Bo są rozciągliwe, więc choćbyś nie wiem jak się starała, zawsze będą idealnie dopasowane, a co za tym idzie - nie będą powiększały Ci pupy. Są też przewiewne, więc szybciej będziesz się goić ;) Ogólnie rzecz biorąc ja miałam trochę więcej rzeczy, ale to raczej z przezorności, bo i tak mi nie były one potrzebne :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też polecam takie majtki, naprawdę się przydają :)) A sztućce i kubek to będę w tym szpitalu faktycznie potrzebne? :)
      pozdrawiam

      Usuń
    2. Mi były niezbędne, bo inaczej bym nie mogła jeść i pić :D

      Usuń
    3. Te majtki to mam właśnie te siateczkowe. ;) A sztućce potrzebne, taki wymóg. :D i Kubek wolę mieć swój. :)

      Usuń
    4. O to widocznie wszystko zależy od szpitala. :)

      Usuń
  5. :) wczoraj też na blogu pisałam o mojej torbie do szpitala :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak będę kompletować swoja torbę do szpitala na pewno pomorze mi przy tym ten post :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam pytanie - masz fizelinowe majtki czy takie bawełniano-siateczkowe? Ja miałam te fizelinowe - okropieństwo. Wolałam śmigać w normalnych bawełniaczach, bo gumka z tych jednorazowych wcinała mi się w ranę (miałam cc niestety).
    Podpaski te duże bardzo fajne, ale na początek polecam jednak liglinę u mnie w szpitalu była ogolnodostępna i znacznie lepsza (tyle tego leci, że podpaski nie nadążają, zwijają się w kroku i na noc jednak wolałam wkładać liglinę, bo bałam się przecieków).
    Smoczek.. mój młodziak pił na początku z butli, bo nie potrafił ssać, więc smoka dawałam, ale jeśli Twoje dziecię zaciągnie się ładnie piersią, to radzę skromnie i nieśmiało - nie dawaj gumiaka. Najpierw niech się nauczy ładnie ssać pierś. (smoki nie są polecane przez pierwsze 2 msc życia).
    Wózka nie znam - ale wygląda zacnie. Plus za rączkę przodem do ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majtki siateczkowe mam. :)
      Dzięki za rady, przydadzą się. :)

      Usuń
  8. Łeee, no to niewiele musisz brać do szpitala! Ja niestety muszę zabrać WSZYSTKO... Ubranka, pieluchy, podkłady, kosmetyki... no wszystko! Bo szpital coś tam zapewnia, ale nie wystarczającą ilość. To niech się gonią! Mam wszystko swoje i tyle. Kto sobie nosi ten się nie prosi.
    A tak się zastanawiam... dwie koszule to nie za mało? Ja mam chyba ze 4... Podobno łatwo o zabrudzenia, o zachlapanie pokarmem, no i podobno kobieta po porodzie się mooocno poci. Ale oczywiście każdy mówi inaczej. Teściowa "po co Ci 4? 2 wystarczą", położna mówi żeby zabrać więcej bo zdarzają się wypadki przy pracy... Wolałam być przygotowana na każdą ewentualność ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 2 + jeszcze jedna do porodu, co mi jej szkoda nie będzie jak się pobrudzi. ;) A jeśli się okaże, że to będzie za mało, do mężuś dowiezie. Daleko nie ma, a po co nosić tak dużo. :)

      Usuń
  9. No i nie obędzie się bez drugiego komentarza :P Dzisiaj kupiłam prowiant do porodu. Dla siebie skromnie - tak jak poleciłaś Lubisia. No i knopersa. A dla męża sporo słodkości, paczkę fajek no i jego ukochaną coca colę. Niech ma, żeby nie musiał nigdzie latać w poszukiwaniu sklepu lub automatu :) No i mam nadzieję że mu się miło zrobi, że żonka tak o nim pomyślała. Spakowałam też ubranie ochronne dla małża. Muszę jeszcze dokupić wodę z dzióbkiem :)
    Acha... Masz laktator? Może weź go do szpitala bo to różnie bywa... Chociaż... w szpitalu powinni mieć jakiś. Nie wiem...
    Hah, sorry że Ci tak matkuję! Nie dość że przeżywam swój poród, to jeszcze Twój :D Jak mrówka okres! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Laktator mam, ale myślę, że się go również dowiezie w razie potrzeby. Też jeszcze o mężu muszę coś pomyśleć. :D I też będzie to na pewno Cola i papierosy. ;D A ubranie ochronne dla niego to już na porodówce się kupi. :)

      Usuń
    2. u mnie na szczscie byl laktator elektryczny Medeli w szpitalu, pozniej juz revcznym sciagalam ale na poczatek su[per elektryczny byl :)

      Usuń
  10. Oj teraz to ja mam stresa moja torba w powijakach hehehe Mam równiez te podkłady Bella Mamma ale opinie są róże. Grono kobiet je poleca inne odradzają, że nie maja paska z przylepcem i się zbijają na środku. Mam równiez 3 podkłady TENA lady super (próbki) sa dość fajne ale cena odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szukałam w sumie informacji na temat tych podkładów, no ale okaże się w praniu. ;)

      Usuń
  11. W końcu masz to z głowy :)
    Teraz niech stoi i czeka, aż Maluszek będzie gotowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeeeejku, wielka chwila coraz bliżej! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. super, że już masz torbę spakowaną, Moja jeszcze wymaga usystematyzowania. Widzę, że zdecydowaliście się na wózek, na który i My mamy chęci, tylko w innych kolorach :) czekam na opinie jak Wam się sprawdza, może i My wtedy wreszcie się zdecydujemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim będę mogła coś o tym wózku napisać to trochę czasu minie. Ale przymierzałam się ostatnio do niego i wygląda solidnie. Przede wszystkim ma dużą gondolę na czym mi zależało. :)

      Usuń
    2. dokładnie, plusem jest także to, że gondola się składa, a myślę, że to jest dużym plusem szczególnie gdy się przemieszczamy :)

      Usuń
  14. Ja bym tą reklamówkę z chusteczkami i pampersami przy torbie połozyła żeby nie zapomnieć ;p I te dokumenty też w torbie, czy gdzieś przy sobie miej, bo nigdy nie wiadomo kiedy się zacznie i jak długo będzie trwało. Mój poród trwał niespełna 2 godziny ! No ale to już drugi, a pierwszy 5 od pierwszych skurczów. Powodzenia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też bym chciała bym mój poród trwał 2 godzinki. :D

      Usuń
  15. no to najważniejsze rzeczy juz gotowe:)
    teraz tylko urodzić, a później wychować:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli zjechałam z górki i teraz będzie trzeba wchodzić pod kolejną. :D

      Usuń
  16. Chciałabym mieć taką torbę jak Ty, w moim szpitalu niestety trzeba mieć wszystko :( Ubranka, kosmetyki dla dziecka. Dzięki Tobie przypomniało mi się np.o prowiancie do porodu dla mnie i męża (też muszę pamiętać o papierosach dla niego :/).
    Jedynie co mogę polecić to jednorazowe wkładki na deskę od wc- można je kupić w Rossmannie (na tej magicznej ściance porodowej;)) na grosze :) Ja mam zwyczaj, że nie dotknę gołym tyłkiem deski w miejscach publicznych.

    A wózek...piękny, dla mnie wszystkie te które są szare to są idealne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę właśnie gdzieś takie wkładki dorwać. :)

      Usuń
  17. łał, juz spakowana? mi sie nie hcce na maxa, zreszta jescze czegos mi brakuje ;p w ogole jak patrze na twoja wyprawke to jestem zdziwiona, z emas ztyle rzeczy ;p ja to chyba w plecak sie spakuje ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W plecak? Zazdroszczę. :D U nas niestety wiele wymagają do szpitala. :)

      Usuń
  18. Super! Powodzenia! ja też się pakowałam w neseser , w dodatku Mały miał oddzielną torbę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam oddzielną torbę na rzeczy potrzebne do samego porodu, co bym nie musiała grzebać i szukać. :D

      Usuń
  19. Swiety wozek;d taki sportowy ;))

    zapraszamy do nas ;))
    http://juliettafashionbaby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Super wózek. Nie tak dawno ja się panowałam a tymczasem mała ma już 6 tygodbi. Zapraszamy do nas pisane-szczesciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam,

    A ja zapakowałam 2 torby. Pierwsza dla mnie z potrzebnymi rzeczami ( oczywiście bez przesady z tymi rzeczami) a 2 dla dzidziusia , którą przywiezie mąż po porodzie. Wydaje mi się że dzięki tej metodzie tych rzeczy jest mniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chyba w dwie torby bym się nie zmieściła, ale dla mnie jeszcze to daleka przyszłość i wszystko może się zmienić :P Pozdrawiam :)

      Usuń