menu

sobota, 11 stycznia 2014

✎ AGU !

Na początku chciałam podziękować za wszelkie opinie  pod ostatnim postem w sprawie spania dziecka z rodzicami. Cieszę się, że był taki odzew na ten temat. Jak widać było niektóre z Was były przeciwko takiemu spaniu, a niektóre za. Trzeba jednak uszanować każdą opinię i decyzję każdej matki, która najlepiej wie co jest najlepsze dla niej i własnego dziecka. :) 
Ja jednak postanowiłam spróbować nauczyć już Młodego spania w swoim łóżeczku. I muszę przyznać, że wybrałam na to idealny moment. Mianowicie w dniu, w którym postanowiłam za wszelką cenę uśpić Kamilka w swoim łóżeczku zauważyłam duży skok rozwojowy u swojego maleństwa. W tym dniu, a dokładnie 5 stycznia posłał mi pierwszy świadomy uśmiech i od tego czasu posyła ich coraz to więcej. Oprócz tego zaczął powoli gugać. Nie sądziłam, że to takie słodkie jest. ;-D Od tego czasu gugamy sobie codziennie. Najbardziej rozgadany jest z samego rana, gdy się budzi Słodziak mój mały. Kolejną wspaniałą rzeczą jest wysokie podnoszenie główki podczas leżenia na brzuszku i przewracanie się na plecki. Czasem leżąc na plecach próbuje się rozkołysać jakby chciał się na brzuch przewrócić, ale mu to jeszcze nie wychodzi. :-) Ma też świetny zmysł węchu. Budzi się zawsze, gdy podaję obiad i nie daje nam zjeść Skubaniec mały. ;-D Dodatkowo zaczął mniej ulewać, przygląda się dokładnie twarzom wiszącym nad nim, lubi patrzeć na przedmioty, które świecą, wyraźnie daje do zrozumienia, gdy jest znudzony. 
Wracając do tematu spania, 5 stycznia postanowiłam uśpić go w łóżeczku i... nagle nie było z tym żadnych problemów. Po kąpieli i karmieniu odłożyliśmy go do swojego łóżeczka, zaczął przyglądać się zabawkom, gadać sam do siebie, później coś pokrzykiwał i sam zasnął do godzinki czasu. Nie trzeba było stać nad nim, głaskać etc. Ba, nawet spał wtedy 5 godzin bez przerwy. Niestety tylko raz, teraz znowu wrócił do budzenia się co ok 2,5 do 3,5 godz. Z mężem mamy całe łóżko dla siebie, a małego biorę o 5 rano do siebie, gdy mąż idzie do pracy. I wszyscy są zadowoleni. ;)

Popołudniowa rozmowa moich mężczyzn (jak widać - bardzo interesująca) :


Filmik "AGU" :


Filmik jak Kamuś przewraca się na plecki:


17 komentarzy:

  1. Super, że udało się bez problemów przestawić dziecko do swojego łóżeczka :) Oby dalej wszystko szło tak fajnie :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega słodziak z tego gugusia :) Super, że się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluje :) hehe moj system z tym porannym spaniem razem ;) Slodki sie robi corac bardziej :) Pieknie sobie rozmawiacie... ciesz sie ja juz slysze "eeee" glosne jak mam na LAure spojrzec :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Skubaniec maly :) zdolniacha. Moja w prownaniu do Kamilka to len niesamowity ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faceci jakieś sekrety mają. Może twój mąż daję rady jak postępować z dziewczynami :)
    Jak słodko twój malec gaworzy. Cudownie !!! :D
    Przyznam się szczerze że dopiero teraz przeczytałam cały blog od początku do końca.
    Bardzo mi się podoba i nie żałuje że znalazłam tego bloga
    Życzę zdrowia dla Was wszystkich.
    Pozdrawiam Cię Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Patrząc na drugi filmik, aż miałam ochotę mu pomóc aby się przeżuci na plecki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My od samego początku uczymy małą spania w łóżeczku ale jak jest jakoś bardzo niespokojna to bierzemy do nas i dziś spała tak twardo od 6 do 10 z nami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, ze Malutki przekonuje sie do wlasnego lozeczka. Szczesliwa Mama to szczesliwe dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW Kamilek jaki silny już, nasz Mieszko jeszcze sie na plecki nie przewrócił ale podobnie rozwijaja sie Ci nasi chłopcy :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciesze się bardzo :) Silny ten Twój mały mężczyzna, teraz będzie tylko lepiej i weselej :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Super że tak gładko poszło usypianie w łóżeczku:) Ja swojego Maluszka od pierwszych dni w domu uczyłam spać w łóżeczku i nie było żadnych problemów:) teraz Brzdąc ma 15 miesięcy i trzeba Go trzymać za rękę żeby zasnął:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ależ się uśmiałam z tym przewracaniem. Normalnie próbowałam razem z nim. Swoją drogą nieźle nieźle. NAM JESZCZE SIĘ NIE UDAŁO! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam jeszcze książkę "Mądrzy Rodzice - Margot Sunderland".
    Przede wszystkim trzeba pamiętać, że dziecko to nie dorosły. Często o tym zapominamy. W tej książce jest dokładnie opisany mózg dziecka i sposób jego funkcjonowania. Dziecko nie ma możliwości manipulacji, czy wymuszania, to tylko dorosli przypisują im swoje cechy, dziecko jest nastawianone na zaspakajanie potrzeb. A jedną z podstawowych jest potrzeba bezpieczeństwa wynikającego z bliskości mamy. Ludzie są jedynym rodzajem ssaków, który odrzuca swoje młode po urodzeniu. Oczywiście zrobisz jak zechcesz.

    PS. I błagam. Nie zaczynaj tekstem "Matka wie najlepiej" bo to jest bzdura. Od wczoraj w TV mówią o takiej co wiedziała, że najlepsze dla jej dziecka jest przywiązanie paskiem do framugi. :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Boniu ,jaki twój Kamilek jest cudny, bardzo mi moją Ninę przypomina, taki pączek mały <3
    Mała nadal z nami śpi w łóżku, zaczniemy ją przyzwyczajać do spania u siebie gdy będzie miała roczek, chociaż znając życie tak łatwo nie pójdzie ;D

    Zapraszam i do mnie:
    http://xweetlie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Oooo to by sobie chłopaki już pogadali ;) Jaruś też już od jakiegoś czasu rozmawia :)
    Ale łatwo to u Was poszło :) super!
    Ja chyba jeszcze nie jestem gotowa na to aby Jarek spał w łóżeczku. Boję się że będzie ciężko z odzwyczajaniem od spania ze mną no ale cóż....
    Buzuakiiii

    OdpowiedzUsuń
  16. No i Jaruś ma taki sam patent na przewracanie na plecki :)

    OdpowiedzUsuń