Naszło mnie, żeby wstawiać tu na bloga przepisy, z których osobiście często korzystam, a z których być może mogłyby skorzystać inne mamuśki i nie tylko. ;-)
Na pierwszy ogień poszło moje śniadanie numer 1 - JAGLANKA, którą od jakiegoś czasu jadam niemalże codziennie. Poważnie. Codziennie to samo śniadanie i jeszcze mi się ono nie znudziło - szczególnie, że można je dobrowolnie modyfikować. Ja jednak zamieszczę przepis najsmaczniejszy (jak dla mnie).
Na początek w skrócie kilka informacji o kaszy jaglanej:
- nie zawiera glutenu
- bardzo dobre źródło energii
- zwiera ok 10% białka
- usuwa toksyny z organizmu
- usuwa toksyny z organizmu
- znajduje się również lecytyna, która poprawia pamięć i reguluje ilość cholesterolu
- jest zasadotwórcza, czyli wspomaga trawienie i wyrównuje nadmiar kwasu
- usuwa nadmiar wilgoci z organizmu (śluze) np podczas kataru
- posiada rzadką krzemionkę, która ma leczniczy wpływ na stawy i korzystnie wpływa na włosy, paznokcie i skórę
- zapobiega powstawaniu raka
- ma ocieplające właściwości - polecana osobom, które marzną zimą
Składniki:
- pół szklanki kaszy jaglanej
- szczypta soli
- banan
- jabłko
- rodzynki
- słonecznik łuskany
- łyżeczka zmielonego siemia lnianego
- płaska łyżeczka cynamonu
- pół łyżeczki imbiru mielonego
Wykonanie:
Banany kroimy w kostkę, jabłko trzemy na tarce lub kroimy w kostkę, rodzynki siekamy.
Do suchego garnka wsypujemy kaszę i prażymy ją cały czas mieszając drewnianą łyżką aż do momentu, kiedy zaczniemy odczuwać lekki, orzechowy zapach. Następnie zalewamy ją wrzątkiem, mieszamy, by dokładnie ją wypłukać i wylewamy wodę. Wlewamy do garnka szklankę wrzątku, solimy i gotujemy kaszę na małym ogniu pod przykryciem przez 10 minut. (kaszy nie mieszamy, aby się nie przypaliła!) Po 10 minutach dodajemy resztę składników, zakrywamy garnek i gotujemy jeszcze ok 7-10 min. (dalej nie mieszamy) Jeśli trzeba - podlewamy jeszcze odrobinką wody. Po ugotowaniu, wyłączamy palnik, mieszamy dokładnie kaszę ze wszystkimi składnikami, zakrywamy garnek pokrywką i zostawiamy na ciepłym palniku jeszcze ok 5 minut)
Jaglanka nie od razu mi zasmakowała - może dlatego, że pierwsze jaglanki nie wychodziły tak jak powinny, lecz po kilku próbach różnych przepisów w końcu doszłam do wprawy.
Składniki do jaglanki mogą być przeróżne. Można ją wykonywać na różne sposoby. Od dłuższego czasu jadam tą jedną... z bananem, jabłkiem, cynamonem... ale naszła mnie ochota na eksperymenty. W końcu mamy teraz różne sezonowe owoce! Tak więc jeśli zrobię jeszcze jakieś jaglanki godne polecenia - na pewno Wam je tu przedstawię.
Smacznego!! ;*
Składniki:
- pół szklanki kaszy jaglanej
- szczypta soli
- banan
- jabłko
- rodzynki
- słonecznik łuskany
- łyżeczka zmielonego siemia lnianego
- płaska łyżeczka cynamonu
- pół łyżeczki imbiru mielonego
Wykonanie:
Banany kroimy w kostkę, jabłko trzemy na tarce lub kroimy w kostkę, rodzynki siekamy.
Do suchego garnka wsypujemy kaszę i prażymy ją cały czas mieszając drewnianą łyżką aż do momentu, kiedy zaczniemy odczuwać lekki, orzechowy zapach. Następnie zalewamy ją wrzątkiem, mieszamy, by dokładnie ją wypłukać i wylewamy wodę. Wlewamy do garnka szklankę wrzątku, solimy i gotujemy kaszę na małym ogniu pod przykryciem przez 10 minut. (kaszy nie mieszamy, aby się nie przypaliła!) Po 10 minutach dodajemy resztę składników, zakrywamy garnek i gotujemy jeszcze ok 7-10 min. (dalej nie mieszamy) Jeśli trzeba - podlewamy jeszcze odrobinką wody. Po ugotowaniu, wyłączamy palnik, mieszamy dokładnie kaszę ze wszystkimi składnikami, zakrywamy garnek pokrywką i zostawiamy na ciepłym palniku jeszcze ok 5 minut)
Składniki do jaglanki mogą być przeróżne. Można ją wykonywać na różne sposoby. Od dłuższego czasu jadam tą jedną... z bananem, jabłkiem, cynamonem... ale naszła mnie ochota na eksperymenty. W końcu mamy teraz różne sezonowe owoce! Tak więc jeśli zrobię jeszcze jakieś jaglanki godne polecenia - na pewno Wam je tu przedstawię.
Smacznego!! ;*
Mnie jakoś nie zachęca ale ja nie lubię jaglanej kaszy.
OdpowiedzUsuńNo cóż zdrowe śniadanko i pewnie dobrze wpływa na organizm, ale ja sama chyba się nie przekonam.. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam
OdpowiedzUsuń:)
Dużo osób nie przepada za tą kaszą. Też ciężko było mi się do niej przekonać. :) Ale jednak się udało. :)
UsuńJa swojego czasu co dziennie na śniadanie jadłam płatki czekoladowe z mlekiem. I miałam jeszcze taką zachciankę, że tymi płatkami mogły być tylko "muszelki" z Mlekołaków. Żadne tam kulki, czy inne cuda.
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, kochana, czy ta jaglanka rzeczywiście działa na włosy/skórę/paznokcie? Widzisz jakieś efekty?
Szczerze mówiąc to widzę to przede wszystkim na włosach.... wiadomo jak to po urodzeniu... włosy wypadają fest! A gdy zaczęłam jeść jaglanke to po ok 2 tygodniach przy czesaniu zauważyłam dużo mniej włosów na szczotce. Przypadek? Nie wydaje mi się. :D
UsuńMMmm ! Muszę spróbować, a jest dietetyczna? Hihi :D
OdpowiedzUsuń