Zaczynamy odliczanie!
Do oficjalnego terminu porodu został miesiąc! Zaledwie miesiąc! 31 dni! Albo mniej! Dziś rano, gdy to do mnie dotarło od razu dostałam powera do generalnego sprzątania. Dziś był czas naszego pokoju i stworzenie miejsca na wszystkie pierdułki dla dziecka, bo do tej pory leżakowało to w pudłach. Muszę przyznać, że w tym małym mieszkanku było trudne zorganizowanie takiego miejsca, ale się udało. :-D Pozostaje jedynie pomalować i rozłożyć łóżeczko, które wczoraj przyszło.
Przy okazji tych porządków spakowałam w końcu torbę do szpitala! Przynajmniej w większości, bo paru rzeczy jeszcze brakuje. Torbę zapięłam bez większych problemów, no ale trzeba dołożyć tam między innymi pieluchy i chusteczki nawilżane więc później może być z tym problem. :-)
Spakowałam:
-szlafrok
-koszule nocne do karmienia x2
-kapcie
-klapki pod prysznic
-2x cyckonosze do karmienia
-3x skarpetki
-kubek
-sztućce
-poduszka mała
-herbatka na laktacje
-smoczek dla Młodego
Do oficjalnego terminu porodu został miesiąc! Zaledwie miesiąc! 31 dni! Albo mniej! Dziś rano, gdy to do mnie dotarło od razu dostałam powera do generalnego sprzątania. Dziś był czas naszego pokoju i stworzenie miejsca na wszystkie pierdułki dla dziecka, bo do tej pory leżakowało to w pudłach. Muszę przyznać, że w tym małym mieszkanku było trudne zorganizowanie takiego miejsca, ale się udało. :-D Pozostaje jedynie pomalować i rozłożyć łóżeczko, które wczoraj przyszło.
Przy okazji tych porządków spakowałam w końcu torbę do szpitala! Przynajmniej w większości, bo paru rzeczy jeszcze brakuje. Torbę zapięłam bez większych problemów, no ale trzeba dołożyć tam między innymi pieluchy i chusteczki nawilżane więc później może być z tym problem. :-)
Spakowałam:
-szlafrok
-koszule nocne do karmienia x2
-kapcie
-klapki pod prysznic
-2x cyckonosze do karmienia
-3x skarpetki
-ręczniki (mały i duży)
-dwie pieluchy tetrowe
-podkłady poporodowe
-poporodowe majtki jednorazowe
-podkłady na łóżko
-wkładki laktacyjne
-papier toaletowy
-kubek
-sztućce
-poduszka mała
-herbatka na laktacje
-smoczek dla Młodego
-kosmetyczka
-miniaturki (pasta do zębów, krem do rąk, dezodorant w kulce, żele pod prysznic, płyn do higieny intymnej, mydło w płynie, szampon do włosów)
-szczoteczka do zębów
-pomadka ochronna nawilżająca
-chusteczki odświeżające i antybakteryjne
-gumka do włosów
-wsówki do włosów
-maść na odparzenia Bepanthen
-tantum rosa
-lewatywa enema
I tak to wygląda. :)
Tak jak już pisałam brakuje pieluch i chusteczek nawilżanych, a poza tym dokumentu tożsamości, karty ciąży, badań, wody mineralnej, komórki i ładowarki. W naszym szpitalu ubranek dla dziecka nie trzeba mieć. Muszę jeszcze tylko przygotować ubrania dla siebie i dziecka na wyjście ze szpitala i pokazać mężowi, żeby wiedział. :-)
***
UWAGA!
Wybraliśmy w końcu wózek!
Teraz pozostaje iść do sklepu i go zakupić... ale kiedy? Hmm... :-D
Carera Camarelo
Gratuluję spakowania torby :) a wózek ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
A dzięki. :)
Usuń:) no ja miesiac przed juz dawno mialam spakowana torbe hehe ale pozniej przepakowywalam ciagle ;) a pampersy o chusteczki spokojnie w reklamowke najwyzej wlozysz :) no to juz teraz z gorki.... szybko zleci!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, że pampersioki najwyżej do reklamówki pójdą. :)
UsuńO kurcze ja połowy tego nie miałam ze sobą dla siebie a dla dziecka nie miałam nic :) Rodziłam w prywatnej klinice i miałam zapewnione praktycznie wszystko oprócz piżamy, kapci i przyborów toaletowych oraz ręcznika (a jakbym ręcznika nie wzięła to też by mi dali). Jedyne dla szkraba co było mi potrzebne to fotelik samochodowy na wyjście.
OdpowiedzUsuńA to jak prywatna klinika to się nie dziwie, że tak niewiele trzeba było mieć ze sobą. Zazdroszczę. :)
UsuńBardzo bałam się szpitala ( mój nie ma najlepszej opinii) a tam musiałam zapłacić tylko albo aż 1300 zł - 4 lata temu.
UsuńFajniutki ten wózeczek. Maleństwo będzie śmigać w niezłej furze :D
OdpowiedzUsuńCo do szpitalnej torby... Powtarzam to wszystkim, więc powtórzę i Tobie - najlepsze majtki są te z siateczki. Dlaczego? Bo są rozciągliwe, więc choćbyś nie wiem jak się starała, zawsze będą idealnie dopasowane, a co za tym idzie - nie będą powiększały Ci pupy. Są też przewiewne, więc szybciej będziesz się goić ;) Ogólnie rzecz biorąc ja miałam trochę więcej rzeczy, ale to raczej z przezorności, bo i tak mi nie były one potrzebne :D
Pozdrawiam!
Też polecam takie majtki, naprawdę się przydają :)) A sztućce i kubek to będę w tym szpitalu faktycznie potrzebne? :)
Usuńpozdrawiam
Mi były niezbędne, bo inaczej bym nie mogła jeść i pić :D
UsuńTe majtki to mam właśnie te siateczkowe. ;) A sztućce potrzebne, taki wymóg. :D i Kubek wolę mieć swój. :)
UsuńO to widocznie wszystko zależy od szpitala. :)
Usuń:) wczoraj też na blogu pisałam o mojej torbie do szpitala :)
OdpowiedzUsuńDużo blogerek się ostatnio pakuje. :D
UsuńJak będę kompletować swoja torbę do szpitala na pewno pomorze mi przy tym ten post :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo. :)
UsuńA ja mam pytanie - masz fizelinowe majtki czy takie bawełniano-siateczkowe? Ja miałam te fizelinowe - okropieństwo. Wolałam śmigać w normalnych bawełniaczach, bo gumka z tych jednorazowych wcinała mi się w ranę (miałam cc niestety).
OdpowiedzUsuńPodpaski te duże bardzo fajne, ale na początek polecam jednak liglinę u mnie w szpitalu była ogolnodostępna i znacznie lepsza (tyle tego leci, że podpaski nie nadążają, zwijają się w kroku i na noc jednak wolałam wkładać liglinę, bo bałam się przecieków).
Smoczek.. mój młodziak pił na początku z butli, bo nie potrafił ssać, więc smoka dawałam, ale jeśli Twoje dziecię zaciągnie się ładnie piersią, to radzę skromnie i nieśmiało - nie dawaj gumiaka. Najpierw niech się nauczy ładnie ssać pierś. (smoki nie są polecane przez pierwsze 2 msc życia).
Wózka nie znam - ale wygląda zacnie. Plus za rączkę przodem do ciebie :)
Majtki siateczkowe mam. :)
UsuńDzięki za rady, przydadzą się. :)
Łeee, no to niewiele musisz brać do szpitala! Ja niestety muszę zabrać WSZYSTKO... Ubranka, pieluchy, podkłady, kosmetyki... no wszystko! Bo szpital coś tam zapewnia, ale nie wystarczającą ilość. To niech się gonią! Mam wszystko swoje i tyle. Kto sobie nosi ten się nie prosi.
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiam... dwie koszule to nie za mało? Ja mam chyba ze 4... Podobno łatwo o zabrudzenia, o zachlapanie pokarmem, no i podobno kobieta po porodzie się mooocno poci. Ale oczywiście każdy mówi inaczej. Teściowa "po co Ci 4? 2 wystarczą", położna mówi żeby zabrać więcej bo zdarzają się wypadki przy pracy... Wolałam być przygotowana na każdą ewentualność ;)
Mam 2 + jeszcze jedna do porodu, co mi jej szkoda nie będzie jak się pobrudzi. ;) A jeśli się okaże, że to będzie za mało, do mężuś dowiezie. Daleko nie ma, a po co nosić tak dużo. :)
UsuńNo i nie obędzie się bez drugiego komentarza :P Dzisiaj kupiłam prowiant do porodu. Dla siebie skromnie - tak jak poleciłaś Lubisia. No i knopersa. A dla męża sporo słodkości, paczkę fajek no i jego ukochaną coca colę. Niech ma, żeby nie musiał nigdzie latać w poszukiwaniu sklepu lub automatu :) No i mam nadzieję że mu się miło zrobi, że żonka tak o nim pomyślała. Spakowałam też ubranie ochronne dla małża. Muszę jeszcze dokupić wodę z dzióbkiem :)
OdpowiedzUsuńAcha... Masz laktator? Może weź go do szpitala bo to różnie bywa... Chociaż... w szpitalu powinni mieć jakiś. Nie wiem...
Hah, sorry że Ci tak matkuję! Nie dość że przeżywam swój poród, to jeszcze Twój :D Jak mrówka okres! :D
Laktator mam, ale myślę, że się go również dowiezie w razie potrzeby. Też jeszcze o mężu muszę coś pomyśleć. :D I też będzie to na pewno Cola i papierosy. ;D A ubranie ochronne dla niego to już na porodówce się kupi. :)
Usuńu mnie na szczscie byl laktator elektryczny Medeli w szpitalu, pozniej juz revcznym sciagalam ale na poczatek su[per elektryczny byl :)
UsuńOj teraz to ja mam stresa moja torba w powijakach hehehe Mam równiez te podkłady Bella Mamma ale opinie są róże. Grono kobiet je poleca inne odradzają, że nie maja paska z przylepcem i się zbijają na środku. Mam równiez 3 podkłady TENA lady super (próbki) sa dość fajne ale cena odstrasza :)
OdpowiedzUsuńNie szukałam w sumie informacji na temat tych podkładów, no ale okaże się w praniu. ;)
UsuńW końcu masz to z głowy :)
OdpowiedzUsuńTeraz niech stoi i czeka, aż Maluszek będzie gotowy :)
Ciekawe kiedy to będzie... Ah. :)
Usuńjeeeejku, wielka chwila coraz bliżej! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, mam stresa lekkiego. ;D
Usuńsuper, że już masz torbę spakowaną, Moja jeszcze wymaga usystematyzowania. Widzę, że zdecydowaliście się na wózek, na który i My mamy chęci, tylko w innych kolorach :) czekam na opinie jak Wam się sprawdza, może i My wtedy wreszcie się zdecydujemy :)
OdpowiedzUsuńZanim będę mogła coś o tym wózku napisać to trochę czasu minie. Ale przymierzałam się ostatnio do niego i wygląda solidnie. Przede wszystkim ma dużą gondolę na czym mi zależało. :)
Usuńdokładnie, plusem jest także to, że gondola się składa, a myślę, że to jest dużym plusem szczególnie gdy się przemieszczamy :)
UsuńJa bym tą reklamówkę z chusteczkami i pampersami przy torbie połozyła żeby nie zapomnieć ;p I te dokumenty też w torbie, czy gdzieś przy sobie miej, bo nigdy nie wiadomo kiedy się zacznie i jak długo będzie trwało. Mój poród trwał niespełna 2 godziny ! No ale to już drugi, a pierwszy 5 od pierwszych skurczów. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj też bym chciała bym mój poród trwał 2 godzinki. :D
Usuńno to najważniejsze rzeczy juz gotowe:)
OdpowiedzUsuńteraz tylko urodzić, a później wychować:))
Czyli zjechałam z górki i teraz będzie trzeba wchodzić pod kolejną. :D
UsuńChciałabym mieć taką torbę jak Ty, w moim szpitalu niestety trzeba mieć wszystko :( Ubranka, kosmetyki dla dziecka. Dzięki Tobie przypomniało mi się np.o prowiancie do porodu dla mnie i męża (też muszę pamiętać o papierosach dla niego :/).
OdpowiedzUsuńJedynie co mogę polecić to jednorazowe wkładki na deskę od wc- można je kupić w Rossmannie (na tej magicznej ściance porodowej;)) na grosze :) Ja mam zwyczaj, że nie dotknę gołym tyłkiem deski w miejscach publicznych.
A wózek...piękny, dla mnie wszystkie te które są szare to są idealne :)
Muszę właśnie gdzieś takie wkładki dorwać. :)
Usuńłał, juz spakowana? mi sie nie hcce na maxa, zreszta jescze czegos mi brakuje ;p w ogole jak patrze na twoja wyprawke to jestem zdziwiona, z emas ztyle rzeczy ;p ja to chyba w plecak sie spakuje ;p
OdpowiedzUsuńW plecak? Zazdroszczę. :D U nas niestety wiele wymagają do szpitala. :)
UsuńAhhh pamietam to pakowanie :))
OdpowiedzUsuńJest frajda. :D
UsuńSuper! Powodzenia! ja też się pakowałam w neseser , w dodatku Mały miał oddzielną torbę :D
OdpowiedzUsuńJa mam oddzielną torbę na rzeczy potrzebne do samego porodu, co bym nie musiała grzebać i szukać. :D
UsuńSwiety wozek;d taki sportowy ;))
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas ;))
http://juliettafashionbaby.blogspot.com/
Dzięki. :)
UsuńSuper wózek. Nie tak dawno ja się panowałam a tymczasem mała ma już 6 tygodbi. Zapraszamy do nas pisane-szczesciem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLeci ten czas, leci. :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńA ja zapakowałam 2 torby. Pierwsza dla mnie z potrzebnymi rzeczami ( oczywiście bez przesady z tymi rzeczami) a 2 dla dzidziusia , którą przywiezie mąż po porodzie. Wydaje mi się że dzięki tej metodzie tych rzeczy jest mniej.
ja chyba w dwie torby bym się nie zmieściła, ale dla mnie jeszcze to daleka przyszłość i wszystko może się zmienić :P Pozdrawiam :)
Usuń