Dziś notka ubraniowa. :) A mianowicie chciałam się nadzwyczajnie w świecie pochwalić swoimi ostatnimi łupami w second handach. A co! Niezmiernie cieszy mnie kupowanie takich malutkich ciuszków za jedyne parę złociaków. Myślę, że większość z Was to lubi. ;)
Teraz czeka mnie jedynie wielkie pranie i prasowanie. ;D Chociaż... mam jeszcze czas. :D
Dostaliśmy też nowiutkie rzeczy z H&M, za które bardzo dziękujemy. :)
A sama nie mogłam się oprzeć tym skarpetkom:
Miał to być suchy post o zdobyczach ubraniowych, ale wstawiając te wszystkie zdjęcia zaczęłam się poważnie zastanawiać - jak ubierać takie niemowlę w domu, jak na spacer? Mój maluch urodzi się końcem listopada, termin na Andrzejki, czyli końcówka jesieni i zima przed nami. Nie chciałabym przegrzewać Młodego, co by później nie chorował za każdym razem jak lekki wiaterek przywieje. Oczywiście nie mam zamiaru też hartować go, wystawiając w samej pieluszce na pole. ;-D
Trochę poczytałam w necie i wywnioskowałam takie zestawienia ubraniowe:
W domu:
- pajacyk + ewentualnie body
- body z długim rękawem + śpiochy / spodenki i skarpetki
- koszulka + śpiochy / ogrodniczki i skarpetki
Spacer (temp. na minusie):
- body + pajacyk + kombinezon + czapeczka + kocyk do wózka
- body + śpiochy + kaftanik + kombinezon + czapeczka + kocyk do wózka
- body + spodenki + sweterek / bluza + skarpetki + kombinezon + czapeczka + kocyk do wózka
Spacer (temp. na plusie):
- body z krótkim rękawem + spodenki + sweterek / bluza + skarpetki + lekki kombinezon / grubszy pajacyk + kocyk do wózka
- body + pajacyk + lekki kombinezon / grubszy pajacyk + kocyk do wózka
Jak Wy to widzicie??