Mijają kolejne dni z naszym Skarbem. Bałam się, że będzie ciężko. Bałam się, że będę miała wahania nastroju, że nie będę miała mleka, że nie będę umiała poradzić z własnym dzieckiem. A jak jest? O wiele lepiej niż przypuszczałam. Jeszcze w szpitalu miałam problem z mlekiem, ale chyba ze stresu. Odkąd wróciliśmy do domu mam nawał mleka. Mały ładnie ssie dzięki czemu długo sypia. Gdy idzie spać o godz. 22 to wstaje ok godz. 1, później o 4/5 i 7/8 także nie jest źle. Całkiem nieźle się wysypiamy. ;-) Ogólnie jest aniołeczkiem. Jedyne problemy jakie z nim mamy to takie, że mu się czasem ulewa i ma jeszcze rumień toksyczny. Mam nadzieję, że szybko to zaniknie.
Jeśli o mnie chodzi... po porodzie miałam problem ze szwami. Nie mogłam siedzieć, leżeć, chodzić.. no nic! Każdy ruch wykonywałam ze łzami w oczach. Byłam tak kijowo zszyta przez ciemnoskórego lekarza. Okazało się, że ten sam murzyn zszywał jeszcze moją mamę i miała ten sam problem. Przez miesiąc nie mogła usiąść na dupie. Całe szczęście położna, która do mnie przychodzi załatwiła mi w 7 dobie po porodzie wizytę u ginekologa, by mi je ściągną. O niebo lepiej! Jednak dalej trochę pobolewa.
Co do położnej - trafiłam na złotą kobietę! Nie dość, że załatwiła mi zdjęcie szwów, to jeszcze załatwiła lekarza pediatrę dla Kamilka, do którego nie mogłam się zapisać, bo miał już full pacjentów i nikogo nie przyjmował. W ogóle tak miłej babeczki dawno nie spotkałam na swojej drodze.
Rzecz jaka mnie martwi - dźwiganie główki u malucha. Kładąc go na brzuszku podnosi główkę. Najpierw ją podnosił i od razu mu opadała. Wczoraj jednak utrzymał ją przez ok 7 sekund w górze. Na początku się z tego cieszyłam, że tak wcześniej zaczyna. Położna powiedziała, że jest bardzo silny i to dlatego. Jednak trochę zaczęłam czytać na ten temat i sporo było opinii, że to może być wzmożone napięcie mięśniowe. I teraz nie wiem już sama.
A oto nasza Żabka:
Przepiękny ♥
OdpowiedzUsuńZ tym podnoszeniem główki to rzeczywiście w większości przypadków chodzi o zbyt duże napięcie mięśniowe. Sama możesz temu zaradzić. Masuj maluszka jak najwięcej. Jeśli dalej będzie dźwigał główkę to znak, że rzeczywiście jest silny. Jeśli nie - gdybyś nie zaczęła masować mógłby z tego być poważny problem.
Pozdrawiam i zdrówka Wam życzę :*
Nie czytaj za duzo w internecie! Polozna widziala i mowila ze silny :) moja Laura tez od razu glowke podnosila :) Zrb tak jak Tusia radzi i nie przejmuj sie na zapas. Ciesz sie ze zdrowy i silny! Cudny słodziak z niego jest. I faktycznie aniolek. I cudnie ze od razu ssie bez problemu! To jest duuuuzy plus. No nic, korzystaj z urokow poczatku macierzynstwa bo zobaczysz jak to Malenstwo szybko urosnie... Pozdrawiamy gorąco cała Wasza Rodzinkę :)
OdpowiedzUsuńCudny jest :) Aż nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci tez szybko podnosiły główke, nie martw sie na zapas, napewno Twoj maluszek jest po prostu silnym dzieckiem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCUDOWNY! Jestem Nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Kochany ten Twoj synek! Czy Ty rodzilas w Krakowie na Ujastku? bo juz od ktorejs z kolei slysze o tym murzynie! A jak w Krakowie to ja poprosze o namiar na ta polozna!
OdpowiedzUsuńWitamy Żabcię na świecie :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie szwów to wiem jak to boli, coś okropnego. Jednak mi szwy ściągała położna na wizycie u Antosi. Ja teraz walczę z kolkami u małej, ale całe szczęście jest już mała poprawa :)
Pozdrawiamy serdecznie
CUdowny ten wasz maluch;) dobrze ze szwy juz za toba;) ja mam ten plus ze poród bedzie obserwował i mnie zszywal gdyby coś ginekolog do którego chodzę prywatnie bo także pracuje w szpitalu w którym chce rodzic,do każdej swojej pacjentki przyjeżdża;)
OdpowiedzUsuńJaki fajny :) ♥
OdpowiedzUsuńZ tym podnoszeniem główki to podpisuję się pod pierwszym komentarzem.
Całuję Was :**
Nie nakręcaj się wypowiedziami z internetu kobieto, bo faktycznie zaczniesz się zamartwiać. Zrób tak, jak mówi Tusia i wtedy zobaczysz:)
OdpowiedzUsuńPiękny ;)
OdpowiedzUsuńO tak ja też wiem cos o szwach. Nic miłego.
o matko! jaka żabusia słodka <3
OdpowiedzUsuńNasz też podnosił szybko główencję i nie ma napięcia wzmozonego. Wszystko idzie swoim rytmem i niekoniecznie świadczy o nieprawdłowościach..
zapraszamy na nasze rozdanie :)
http://matka-patrzy-matka-pisze.blogspot.com/2013/12/swiateczne-rozdanie.html
Myślę, że nie warto martwić się na zapas, Twój synek wygląda na bardzo dosrosłego już :)
OdpowiedzUsuńPiękna żabcia, zdróweczka życzę :)
OdpowiedzUsuńŚliczny chłopak! na tym zdjęciu wydaje się jakby miał już z kilka miesięcy. Nie czytaj za dużo w internecie, lepiej po słuchaj położnej. Jeśli dalej czujesz niepokój to wybierz się do lekarze i z nim to skonsultuje, zawsze dwie opinie lepsze niż jedna.
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-mamy.blogspot.com
Śliczny żabek:)) Świetnie że łatwo Wam idzie z karmieniem i spaniem, ja też się zastanawiam jak to u nas będzie wyglądało:)
OdpowiedzUsuńOjj jaki śliczny Aniołek ;) Dobrze, ze trafiła Ci się normalna położna.
OdpowiedzUsuńJaki śliczny maluszek:) pozdrawiam serdecznie i życzę Wam dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńekstra! u nas początki też były słodkie :) a główke też od razu podnosił więc nic się nie martw
OdpowiedzUsuńŚliczny słodziak ;) nie wiem jak z tą główką jest według specjalistów, jednak moja mała też już po tygodniu podnosiła, dziś ma 2 miesiące ponad i wszystko ok. O żadnym napięciu nie słyszałam i Ty też lepiej za wiele nie czytaj, póki się kic nie dzieje, bo tylko sobie nerwy zepsujesz. Miała też rumień. Położna kazała kupić Emolium do kąpieli, ale że dość drogi postanowiłam wypróbować Cetaphil, który dostałam w paczce dla malucha w szpitalu. Po 2 tygodniach nie było śladu ;)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło, pozdrawiam ;)
Piękny z niego PŁAZ :D A główką się nie przejmuj. Nasz Tosiek też podnosi głowę wysoko, śpi tylko i wyłącznie na brzuchu i w nocy przerzuca tylko główkę na lewo i prawo. Na początku bym ostro obsrana, że się przydusi itd. ale on jest właśnie tak silny jak zapewne Twoja żabcia, że radzi sobie wyśmienicie! Silne mamy chłopaki i tyle! Oczywiście dla świętego spokoju spytaj swojego pediatrę :)
OdpowiedzUsuńJaki Żabolek :))))
OdpowiedzUsuńojjjj to szczesciara z Ciebie z tym snem. U nas dopiero sie wszystko normuje po koszmarze ze szpitala....
co do podnoszenia główki - Jaruś też już od jakiegos czasu podnosi. Nie ma co czytac bzdur w necie. Nie martwmy sie na zapas!!! buziaki
Jaka słodka Żabka! Z ulewaniem my ciągle mamy problem... Już przyzwyczailiśmy się, ale tak czy siak nie możemy się doczekać kiedy to się skończy...
OdpowiedzUsuńpiękny jest ;) o główkę się nie martw dobrze że już zaczyna !
OdpowiedzUsuńKarmelka się od razu podnosiła, dwa miechy miała jak chwytała za ręce i siadała, sześć, gdy zaczęła stawać, 9 gdy zaczęła chodzić i ani minuty się nie przejmowałam, ze coś idzie nie tak! Silny maluszek jest po prostu!
OdpowiedzUsuńnie dość, że poród zajebisty to i dziecko aniołek... aż mam ochote dać ci kopa ;p
OdpowiedzUsuń