menu

niedziela, 1 lutego 2015

Wredni rodzice.

Po raz drugi od 14 miesięcy zostaliśmy z mężem wrednymi rodzicami, którzy zostawili swoje dziecko na więcej niż 3 godziny. Pierwszym razem było wesele i to był rekord nie pobity do tej pory. Tym razem nie było nas 9 godzin. Mimo obaw Młody nawet nie zauważył, że rodziców nie ma. W sumie nie wiem, czy cieszyć się z tego powodu, czy wręcz martwić. ;) W każdym razie szczególne podziękowania należą się prababci, cioci i wujkowi, którzy zawodowo zajęli się Kamykiem. Obawiam się jednak, że podczas pobytu Młodego u rodziny, została naruszona psychika psiaka, który nie jest to przyzwyczajony do tak długiego kontaktu z małym urwisem. Miejmy nadzieje, że dojdzie szybko do siebie. 
A gdzie wyruszyli rodzice? A no do Krakowa. Postanowili pstryknąć sobie parę fotek w bardzo sympatycznej atmosferze jaką tworzyły Iza z Bellove Moments i Paulina MAKE UP Artist. Z Izą organizowałyśmy spotkanie Oświęcim dla blogujących mam i fajnie było się ponownie spotkać. Najpierw zgadywałyśmy się na sesje Młodego, ale nie wyobrażaliśmy sobie jechać z nim 1,5 godziny autem, jak jemu ciężko wysiedzieć 15 minut. Dużo stresu by to kosztowało i rodziców i samego Kamila. Tak więc rodzice (szczególnie matka, a tata dzielnie to znosił) postanowili zrobić coś dla siebie i poniżej przedstawiam efekty. Ja jestem mega zadowolna, dziewczyny dokonały cudu, że wyglądam na zdjęciach jak człowiek. <3















8 komentarzy:

  1. Kasiu sesja super: piękna Ty, piękny On... Timonem się nie martw dochodzi pomału do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To my dziękujemy za sobotnie popołudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne fotografie, piękni Wy ..pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe zdjęcia! Pięknie wyglądacie.
    ps. Zazdroszczę, że Twój mąż zgodził się na publikację swojego wizerunku, ja mam zakaz umieszczania na blogu swojego ukochanego, w życiu by się też nie zgodził na taką sesję.. no cóż taki typ ;D Choć większość zdjęć jakie umieszczam u siebie są jego autorstwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite zdjęcia, świetna pamiątka, a bobaskowi nic się nie stanie przy małej rozłące jednodniowej. Mama też mnie tak przyzwyczajała i dzięki temu mogła przynajmniej na chwilkę wyjść do sklepu, a ja siedziałam jak zaczarowana oglądając bajki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudowne zdjęcia :)
    alexanderkowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. zazdriszczę tej sesji...moje marzenia o profesjonalnej sesji zdjęciowej nigdy się nie spełnią;))

    OdpowiedzUsuń