Po raz drugi od 14 miesięcy zostaliśmy z mężem wrednymi rodzicami, którzy zostawili swoje dziecko na więcej niż 3 godziny. Pierwszym razem było wesele i to był rekord nie pobity do tej pory. Tym razem nie było nas 9 godzin. Mimo obaw Młody nawet nie zauważył, że rodziców nie ma. W sumie nie wiem, czy cieszyć się z tego powodu, czy wręcz martwić. ;) W każdym razie szczególne podziękowania należą się prababci, cioci i wujkowi, którzy zawodowo zajęli się Kamykiem. Obawiam się jednak, że podczas pobytu Młodego u rodziny, została naruszona psychika psiaka, który nie jest to przyzwyczajony do tak długiego kontaktu z małym urwisem. Miejmy nadzieje, że dojdzie szybko do siebie.
A gdzie wyruszyli rodzice? A no do Krakowa. Postanowili pstryknąć sobie parę fotek w bardzo sympatycznej atmosferze jaką tworzyły Iza z Bellove Moments i Paulina MAKE UP Artist. Z Izą organizowałyśmy spotkanie Oświęcim dla blogujących mam i fajnie było się ponownie spotkać. Najpierw zgadywałyśmy się na sesje Młodego, ale nie wyobrażaliśmy sobie jechać z nim 1,5 godziny autem, jak jemu ciężko wysiedzieć 15 minut. Dużo stresu by to kosztowało i rodziców i samego Kamila. Tak więc rodzice (szczególnie matka, a tata dzielnie to znosił) postanowili zrobić coś dla siebie i poniżej przedstawiam efekty. Ja jestem mega zadowolna, dziewczyny dokonały cudu, że wyglądam na zdjęciach jak człowiek. <3
Kasiu sesja super: piękna Ty, piękny On... Timonem się nie martw dochodzi pomału do siebie:)
OdpowiedzUsuńTo my dziękujemy za sobotnie popołudnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie, piękni Wy ..pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! Pięknie wyglądacie.
OdpowiedzUsuńps. Zazdroszczę, że Twój mąż zgodził się na publikację swojego wizerunku, ja mam zakaz umieszczania na blogu swojego ukochanego, w życiu by się też nie zgodził na taką sesję.. no cóż taki typ ;D Choć większość zdjęć jakie umieszczam u siebie są jego autorstwa ;)
Niesamowite zdjęcia, świetna pamiątka, a bobaskowi nic się nie stanie przy małej rozłące jednodniowej. Mama też mnie tak przyzwyczajała i dzięki temu mogła przynajmniej na chwilkę wyjść do sklepu, a ja siedziałam jak zaczarowana oglądając bajki ;)
OdpowiedzUsuńale cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńalexanderkowo.blogspot.com
zazdriszczę tej sesji...moje marzenia o profesjonalnej sesji zdjęciowej nigdy się nie spełnią;))
OdpowiedzUsuńPieknie
OdpowiedzUsuń