Dziś fotorelacja z pobytu w Parku Family Fun. Dokładnie tam odbędzie się w listopadzie spotkanie blogerek. :)
Do parku wybrałyśmy się z ciocią Katrinką i jej synkiem Sebusiem. Już na samym początku przywitała nas przemiła obsługa. Dali kluczyk do szatni, gdzie można było zostawić sobie swoje rzeczy. No i później ruszyliśmy do strefy zabaw. Oczywiście na większość atrakcji, które się tam znajdują nasi synkowie byli jeszcze za mali, ale półtorej godziny spędziliśmy tam mając cały czas co robić. A Kamilek -uwaga- zaczął mi tam raczkować! Nie wiem co na niego tak podziałało... duża przestrzeń? Kolorystyka? W każdym razie od tamtej pory szlifuje swój nowy styl przemieszczania się i idzie mu to coraz to lepiej. :)
Nasi pierworodni:
Na większość atrakcji mogliśmy sobie tylko popatrzeć. :)
Zabawa klockami. A tak w ogóle... muszę nauczyć Młodego, że nie wolno podbierać zabawek kolegom. :D
Pobyt w zameczku (niestety nie mam fotki zamku, ale fajny, fajny) ;)
A oto my! :P
Zawodowy jeździec - nawet na stojąco się bujał.
Zimny łokieć musi być.
A na koniec - zabawa w kuleczkach:
Czaderski park! :D Widać że się podobało! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce na spotkanie blogerek- z pewnością wypadnie rewelacyjnie :)
Bardzo tam fajnie!
UsuńI mam nadzieję, że wypadnie rewelacyjnie .:)
Cała mama ten Twój synek!
OdpowiedzUsuńZależy z której strony patrząc. :D
UsuńKamilek ma mega oczka!!!
OdpowiedzUsuńA co do zabierania zabawek jak opracujesz technikę to podrzuć Nam bo Adrian ma 23 ms i nadal zabiera zabawki:D:D:D
A co do sali zabaw to Mój czuję się tam jak w RAJU:)
Usuńpiękne zdjęcia! Młody nieprawdopodobnie do Ciebie podobny!!!
OdpowiedzUsuńEeee, wydaje Ci się. :D Ja nie wiem do kogo on bardziej podobny. Czy do mnie, czy do taty. Taki mieszaniec maly. :D
UsuńJaki on już duży. Oczka ma takie bystre:)
OdpowiedzUsuńKocham jego oczka. :)
UsuńCzytając ostatnio Twojego posta mówię do mojego: Ty, też zabierzemy naszego w takie miejsce!
OdpowiedzUsuńI tak się rozgadaliśmy na ten temat, że zapomniałam napisać komentarz :P
Kamilek wygląda jak mały rozrabiaka, pewnie jest jak żywe srebro ;)
Oj,,,, bardzo żywe. :D
UsuńWidzę, że kuleczki rządzą. :-)
OdpowiedzUsuńJakie zmiany na blogu - na plus!
Dzięki, ale jeszcze coś bym tu zmieniła. :D
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie!
OdpowiedzUsuńile miesięcy ma Kamilek? raczkowanie, wiesz obserwując synka mojej siostry ( ma niecałe 8 -miesięcy) widzę, ze on pędzi do życia, do zmian, do chodzenia, raczkowania. mama nasza, czyli jego babcia, uczyła go raczkowania, najpierw w wannie, by następnie dalej po podłodze, lekko zginając jego kolanka. mały Andrzejek już próbuje sam raczkować!
dzieci tak bardzo ufają ludziom którzy są obok nich, ze podchwytują wszystko co oni robią.
to jest tak wspaniale. zaufanie i potrzeba rozwoju.
ja jeszcze nie miałam dzieci, ale już zaczynam tego chcieć
Serdeczności :)
Joanna