Po dość długiej przerwie wracamy do naszego blogowego świata. :) Mam nadzieję, że już nie będziemy mieli takich długich przerw. Teraz musieliśmy się trochę ogarnąć, ale o tym zaraz. :)
Najpierw chciałam poinformować, że post "Pstrykamy i wywołujemy!!" został edytowany, gdzie umieściłam szybką opinię. ;)
A teraz do rzeczy.
U nas sporo się pozmieniało. Najważniejsze wydarzenie jakie nas ostatnio spotkało to przeprowadzka na większe mieszkanie. W końcu! Mały będzie miał gdzie raczkować. :-D Oczywiście przeprowadzka z małym dzieckiem nie jest łatwa i dużo czasu zajmuje, dlatego też tak długo nas tu nie było. Na szczęście daliśmy radę dzięki pomocy rodzinki. Gdy ktoś się zajmował Młodym, ja spokojnie mogłam sprzątać. Powoli jeszcze urządzamy pokój Kamilka. Póki co pomieszkuje on w naszym pokoju. Swoją drogą nie wiem jeszcze do końca czy jestem gotowa umieścić go w innym pokoju. Czy to nie jest za wcześniej?? Niby śpi spokojnie nocami, nie ulewa, budzi raz lub dwa razy w nocy, choć najczęściej to ja go wybudzam, bo na spaniu wierci się, kręci i stęka.
Kolejna sprawa to skaza białkowa. Tak, dopadła moje dziecko. Na rączkach, nóżkach, czole i głowie pojawiła się czerwona wysypka i bardzo sucha skóra. Podejrzewałam, że to to, a lekarz potwierdził.
Po smarowaniu specjalnymi kremami i kąpieli w specjalnym emolium objawy prawie już zeszły. A mamuśka musiała przejść na ścisłą dietę bez mleka i jajek. Czyli mój jadłospis jest bardzo ograniczony, bo co tu jeść w momencie, gdy w większości produktów są jakieś białka. Cóż... na razie trzymamy się diety eksperymentując w kuchni np. z naleśnikami bez mleka i jajek. A później będziemy powoli próbowali różnych produktów, bo jednak mam nadzieję, że nie na wszystko Mały jest uczulony. Może to własnie jakiś jeden konkretny produkt go uczulił? Żyjemy nadzieją. :)
Ogólnie Kamyk się pięknie rozwija. :) Jest coraz bardziej kontaktowy i uśmiechnięty. Zaczyna kontrolować swoje rączki. Przez krótki czas miał problem z unoszeniem główki leżąc na brzuszku - to chyba z lenistwa, ale prawie już wrócił do swojej dawnej formy. :)
A teraz parę zaległych fotek:
Śliczności :) Witajcie ...szczerze stęskniłam sie za Wami :)
OdpowiedzUsuńŚwietny chłopak! :)
OdpowiedzUsuńTo zdjecie z pieskiem obok bardzo mnie rozczulilo. Piekny widok!
OdpowiedzUsuńNo w koncu jesteście!
OdpowiedzUsuńCudowny jest :)
Witamy po przerwie:) Gratulacje mieszkanka i pomocnej rodzinki :) Kamilek cudny!!! A co do pokoju swojego slyszalam ze kolo 5-6 miesiaca najlepiej-wczesniej za wczesnie, a pozniej to juz dziecko wie, ze byli blizek rodzicow :) Ja tak robila, ale dlatgeo ze poszlam za ta rada. Wczesniej bym sie bala, w sumie dla nas byl to dobry moment :) Zrob tak jak czujesz, w koncu Mama wie najlepiej!
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciliście :) Ze skazą sobie poradzicie, wierze w Was :*
OdpowiedzUsuńI gratuluje przeprowadzki, wiem co to za uczucie i wiem że jest ciężko bez dziecka, a co dopiero z Maleństwem :)
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
nareszcie! Niecierpliwie wypatrywałam Waszego powrotu :)
OdpowiedzUsuńPrzystojniak z niego :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak jak mówisz, skaza może pojawiać się nie po każdym nabiale. Tak tak wiem, bo u nas właśnie tak się to przejawia. Po wciągnięciu przez mamę sera żółtego Toś następnego ranka ma już purpurowe, chropowate poliki!
OdpowiedzUsuńTęsknilim za Wami ;) Co do spania we własnym pokoju - moim zdaniem powinnaś robić tak jak Ci intuicja podpowiada. Ja np. wiem że jeszcze nie jestem gotowa na to aby Jaruś spał sam. Kamilek cudowny!!! To zdjęcie gdzie śpi bardzo nie rozczulilo! Cieszę się że się przeprowadziliscie bez większych problemów. Jak już wykonczycie pokoik Małego to koniecznie dodaj zdjęcia :) buziaki!!!!
OdpowiedzUsuńKasiu a wiesz o czym ja właśnie przed chwilką przeczytałam ? Ty mieszkasz w Oświęcimiu, a ja pochodzę z Libiąża :) Jak miłoo :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki bez mleka i jajek? To musi być ciekawe!
OdpowiedzUsuń3mam kciuki, żeby wszystko toczyło się po Waszej myśli :)
Mój synek od urodzenia spał w swoim pokoju bo właśnie nie chciałam żeby przyzwyczaił się do spania z nami. I nie żałuję bo do tej pory ładnie śpi u siebie. Co do skazy bialkowej to sama zniknie u nas tak było.
OdpowiedzUsuńKamilek rosnie na slawnego dyrygenta, lub smakosza sushi ;)
OdpowiedzUsuńMy się wyprowadziliśmy z pokoju Martynki jak miała jakieś 7 miesięcy i to ja to przeżyłam strasznie a ona ani trochę ;))
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :)--> http://veneaa.blogspot.com/
Wczoraj moj syn skonczył 8 miesiecy, a ja od 6-ciu m-cy jestem na diecie bez produktów mleka krowiego, lekarka mi jajka pozwoliła jesc, a on ma narazie same żółtka w diecie. Niestety nieraz coś zjem takiego co spowoduje, że wyjdą mu plamki skazowe. Myslalam, że bedzie mu to mijać, ale raczej wydaje mi sie, ze mu się ta alergia nasiliła. Uwazaj przy wprowadzaniu diety na słoiczki, bo ja chcąc urozmaicić dięte syna kupiłam mu ziemniaczki ze szpinakiem ze słoiczka z Hippa i okazało sie ze zawierały mleko i śmietanę. W ciągu godziny wymiotował 4 razy i z odwodnieniem trafiliśmy na 2 dni do szpitala. Teraz 5 razy czytam etykiety, bo taka drobnicą pisane są. Jak skonczy rok podejmiemy próbę wprowadzania mleka, ale mam wątpliwości czy mu do tej pory minie. Ja i mąż nie jesteśmy alergikami. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńA co to za patyczki, którymi się bawi?
OdpowiedzUsuńNie bawił się niczym. :D To są pałeczki do perkusji wklejone do zdjęcia. :D
UsuńSlodziaczek maly :))
OdpowiedzUsuńja się bardzo boję tych kolek, skaz, uczuleń więc od razu nastawiam się na dietę. Swoją drogą jeśli będziesz miała ochotę to podziel się jakimiś przepisami na dietetyczne jedzonko. Za miesiąc rodzę i fajnie byłoby być zorientowanym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iza
Cudny chłopczyk. Życzę dużo zdrowia dla małego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czekamynacud.blog.pl/
Śliczny chłopczyk i jak pięknie ubrany :)
OdpowiedzUsuńhttp://alankowosz.blogspot.com/
Jak ja bym chciała się wyprowadzić z miejsca w którym mieszkam niestety finanse na to nie pozwalaja mam nadzieje jednak że kiedyś to nastąpi, życzymy samych radosnych dni w nowym gniazdku:)
OdpowiedzUsuń